STALI CZYTELNICY :)


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com

środa, 23 listopada 2011

Rozdział 11 - Zdrajca

( Anabeth )

Jego piękna twarz wykrzywiła się strachem , kiedy wyjawiłam mu co słyszałam tamtej nocy. Chciałam wiedzieć co sobie teraz o mnie myśli ... Zakłopotana spuściłam oczy i wbiłam wzrok w ziemię . Czułam się, jak idiotka. W milczeniu weszliśmy do lasu. Moje ciało wzdrygnęło się mimowolnie. Nie lubiłam tu przebywać. Ściółka usłana była suchymi gałązkami oraz liśćmi które szeleściły pod naszymi stopami Zdałam sobie sprawę z tego, że nie wiem dokąd Mikey mnie prowadzi . Byliśmy sami w środku ciemnego lasu . Zaraz zapadnie zmrok ... Zadrżałam . Chcąc dowiedzieć się gdzie mnie prowadzi uniosłam głowę i rozglądnęłam się dookoła ... Mikey'a nie było .... Jeszcze raz oczami pełnymi przerażenia przeczesałam teren....
Otworzyłam usta z których wydobył się głuchy , pełny niedowierzania jęk.
Nie było go.... Zostawił mnie .... Zostawił mnie samą po środku wielkiego lasu ! Minęła chwila, zanim to do mnie doszło... Słona łza spłynęła mi po policzku ... Zaufałam mu... Zaufałam chłopakowi, którego nawet nie znałam a on tak po prostu ... Zostawił mnie...
Ktoś chwycił mnie mocno za ramię a ja odetchnęłam z ulgą sądząc, że to Mikey.
- Już myślałam, że mnie zostawiłeś ...! - Powiedziałam odwracając się do ... Tone'go który uśmiechał się drwiąco.
- Przykro mi ! Nie ufam ci ... - Powiedział patrząc na mnie jasnymi oczami pełnymi radości . Zmierzyłam go wzrokiem od stóp do głów i dopiero, wtedy spostrzegłam co trzyma w prawej ręce. Strzykawkę . Zanim poczułam ukłucie Tony wymierzył mi bolesnego kopniaka . Krzyknęłam cicho po czym osunęłam się na kolana...
- Ty dupku ! Pożałujesz ! - Wrzasnęłam tracąc przytomność - Co ja ci zrobiłam ? - zapytałam po chwili  słabo . Nie doczekałam się odpowiedzi.

( Tony )



Byłem z siebie dumny . Wlokąc za sobą bezwładne ciało Anabeth wręcz kipiałem z radości . Uratowałem przyjaciela ! Ona była dla niego niebezpieczna . Mogła go zabić. Nie ufałem jej . Byłem przekonany, że jest łowczynią. Dobrze wiedziałem , że może użyć rożnych sztuczek, by zmanipulować wole wampira . Ale ja byłem silny. Nie dałem się . Jednakże żal mi było Kathy , ona tak łatwo jej uwierzyła....
Przez ramię spojrzałem na Anabeth . Jej twarz nie zdradzała żadnych uczuć . Nie była świadoma tego co ją czeka. Nie była świadoma tego jakie piekło dla niej przygotowałem....

__________________________________________________________________________
Dla mumynka ( za ciepłe słowa ) : zapraszam na blog : http://visual-dreams.blog.onet.pl/
Dla dziuni (za ciepłe słowa ) : zapraszam na blog : http://wojownik-endoru.blog.onet.pl/
dla Deneve ( za radę co zmienić ) zapraszam na blog : http://6am.blog.onet.pl/
dla marionetki losu ( za ciepłe słowa ) zapraszam na blog :  http://marionetka-losu.blog.onet.pl/4,AU8537776,index.html
PS: dziś miałam zły dzień więc bądźcie wyrozumiali ....
Będę bardzo wdzięczna za komentarze

9 komentarzy:

  1. He... dziękuję za dedykację. Rumienię się ;) Okej, a notka... hmm... tajemnicza, trzymająca w napięciu. Nowej nie mogę się już doczekać. Lubię jeśli ktoś urządza ,,piekło". No słuchaj... nic dodać nic ująć. Zakończenie także w idealnym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahhh... Jak zawsze super.! Tym razem ciesze sę ze rozdzialik krótki bo skączyłaś w takim momencie...
    "Nie była świadoma tego jakie piekło dla niej przygotowałem..." ja też nei jestem świadoma ale boje sie co będzie dalej :P
    Mimo wszystko i tak będe czytać twojego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to mam swojego 'znienawidzonego' bohatera... ;p
    A tak serio to jak zawsze masakrycznie dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wow. to jest świetne przedtem ty prosiłaś mnie żebym cię zawiadomiła o nowej notce, a teraz ja prosze cię o to samo. będę czytać ! i widzę, że mamy bardzo podobne zainteresowania :) avril, pamiętniki, szeptem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za dedykację. :)
    Na początku znalazł się nawet krótki opis, co mnie bardzo cieszy.
    Mam mało czasu, więc będę pisać krótko, mam nadzieję, że nie będziesz za to zła. Zastanawia mnie co się stało z Mikey'm. Czy naprawdę mimowolnie zostawił Anabeth? A no i zdziwiłam się, kiedy okazało się, że bohaterka spotkała Tony'ego. Nie pasują mi wielokropki w wypowiedzi chłopaka, kiedy wspomina, że nie ufa Anabeth. Wydaje mi się, iż lepiej gdyby Tony był w tej chwili stanowczy, a te trzy kropki tego nie podkreślają, wręcz przeciwnie - psują efekt.
    I czemu ten chłopak jest tak nastawiony do Anabeth? Co dla niej przygotował? Czy Anabeth mogła być rzeczywiście groźna dla Mikey'a?
    Dużo pytań, mało odpowiedzi, więc pisz, pisz. :)
    Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za taką zwięzłość.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział. krótki, ale zakończony w takim momencie, że chcę wiedzieć, co będzie dalej. Co zrobi Tony? Gdzie się podział Mikey? Gdybyś mogła poinformuj mnie o nowym rozdziale. chętnie przeczytam. : D

    OdpowiedzUsuń
  7. http://godvsthemessenger.blogspot.com/ <-- pojawiła się n/n :D Co do rozdziału, to bardzo mi przypadł do gustu.;) Mogłabyś dawać mi znać o nowych rozdziałach? :D Z góry dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdemu zdarza się zły dzień... Ale po nim pojawiają się lepsze, podobno:) Co do rozdziału - ciekawy ale w dalszym ciągu krótki:( Czekam na więcej:)! u mnie nowa notka:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej! No cóż. Mam dla ciebie jedno słowo 'wow'. Podoba mi się. Na prawdę. Nie wiem czy się zorientowałaś,ale jestem z bloga lilyanne-evans-inna-historia.blog.onet.pl
    Jest tam nowa notka i mam nadzieję, że zajrzysz. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń